Strefa wiedzy praktycznej
Przerwa w zatrudnieniu u tego samego pracodawcy, a okres wypowiedzenia umowy o pracę.
W ostatnim czasie spotkałem się z następującą sytuacją:
Pracownik 7 lat temu zatrudniony był w Spółce X, w której przepracował ponad 5 lat na stanowisku kierowniczym, po czym wypowiedział umowę i zatrudnił się u innego pracodawcy. Następnie 2 lata temu ponownie został zatrudniony w spółce X na stanowisku specjalistycznym, po czym postanowił ponownie wypowiedzieć umowę o pracę, wskazując w wypowiedzeniu, że umowa ulegnie rozwiązaniu z miesięcznym terminem wypowiedzenia. W odpowiedzi Spółka X poinformowała pracownika, że przyjmuje do wiadomości jego oświadczenie o wypowiedzeniu, jednak umowa ulegnie rozwiązaniu z upływem 3 miesięcznego terminu wypowiedzenia, gdyż okres poprzedniego zatrudnienia zlicza się z okresem tego aktualnego.
Dla porządku warto przypomnieć ogólne terminy wypowiedzenia umowa o pracę. Zgodnie z aktualnym brzmieniem art. 36 § 1 okres wypowiedzenia umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony i umowy o pracę zawartej na czas określony jest uzależniony od okresu zatrudnienia u danego pracodawcy i wynosi:
- 2 tygodnie, jeżeli pracownik był zatrudniony krócej niż 6 miesięcy;
- 1 miesiąc, jeżeli pracownik był zatrudniony co najmniej 6 miesięcy;
- 3 miesiące, jeżeli pracownik był zatrudniony co najmniej 3 lata.
Spór pomiędzy pracownikiem a Spółką sprowadzał się w istocie do wykładni pojęcia „zatrudnienia u danego pracodawcy”. Zagadnienie to jest na tyle kontrowersyjnie, że w krótkim czasie po sobie w tym przedmiocie został wydany wyrok Sądu Najwyższego i uchwała tegoż sądu, które w sposób całkowicie odmienny zdają się interpretować to zagadnienie.
W pierwszym chronologicznie wyroku (z dnia 28-03-2002, I PKN 81/01) Sąd Najwyższy wskazał, że “okres zatrudnienia u danego pracodawcy” w rozumieniu art. 36 § 1 KP, to zatrudnienie na podstawie jednej umowy o pracę na czas nieokreślony, która jest rozwiązywana za wypowiedzeniem lub nieprzerwane zatrudnienie u tego samego pracodawcy na podstawie kilku stosunków pracy. Poprzedni okres zatrudnienia u tego samego pracodawcy jest “okresem zatrudnienia u poprzedniego pracodawcy” w rozumieniu art. 36 § 1[1] KP, jeżeli między nim, a nowym zatrudnieniem jest przerwa. Nie może być on wliczony na podstawie art. 36 § 1[1] KP, co wyklucza równocześnie traktowanie go jako okresu zatrudnienia u danego pracodawcy w rozumieniu art. 36 § 1 KP. Innymi słowy w tym orzeczeniu Sąd Najwyższy stanął na stanowisku, że w przypadku jakiejkolwiek przerwy w zatrudnieniu u danego pracodawcy, okres poprzedniego zatrudnienia nie jest wliczany do okresu zatrudnienia od którego uzależniony jest okres wypowiedzenia umowy.
Inne stanowisko przyjął jednak Sąd Najwyższy w uchwale składu siedmiu sędziów z dnia 15 stycznia 2003 r. III PZP 20/02, w której zawarto tezę, zgodnie z którą przy ustalaniu okresu wypowiedzenia umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony (art. 36 § 1 KP) uwzględnia się wszystkie okresy zatrudnienia u tego samego (danego) pracodawcy. Argumentując swoje stanowisko Sąd Najwyższy podkreślił, że przyjęcie wykładni zawężającej pojęcie okresu zatrudnienia mogłoby prowadzić do przerzucenia na pracownika ryzyka gospodarczego prowadzenia zakładu pracy, a więc do rezultatów sprzecznych z podstawowymi założeniami prawa pracy. Pracodawca, chcąc uniknąć skutków zliczania okresów zatrudnienia, mógłby doprowadzić do rozwiązania umowy o pracę, a następnie do ponownego zatrudnienia pracownika. Natomiast wykładnia przepisu art. 36 § 1 KP uwzględniająca w pojęciu okresu zatrudnienia u danego pracodawcy również poprzednie zatrudnienia, pozwala na elastyczne kształtowanie zatrudnienia, uwzględniające zarówno interesy pracodawcy, jak i pracownika.
O ile więc nie budzi wątpliwości, że w przypadku występowania pomiędzy zatrudnieniem u tego samego pracodawcy, krótkich przerw, okresy te należy zliczać, o tyle pewne wątpliwości pojawiają się, gdy okres przerwy jest tak znaczny jak w – podanym na początku wpisu – przykładzie, a ponadto, gdy pracownik wykonuję pracę innego rodzaju (na innym stanowisku) w obu okres przedzielonych przerwą. Wydaje się bowiem, że w takiej sytuacji związek istniejący pomiędzy jednym a drugim zatrudnieniem jest na tyle nieznaczne, że poprzednie zatrudnienie uznać należy jako zamknięte zdarzenie historyczne.
Reasumując – jako zasadę należy przyjąć, że wszystkie okresy zatrudnienia u tego samego pracodawcy należy zliczać przy ustaleniu okresu wypowiedzenia umowy o pracę, nawet jeśli występują pomiędzy nimi przerwy. Jednak w sytuacji gdy pomiędzy okresami zatrudnienia występowały długie (w szczególności kilkuletnie) przerwy, ocenie należy poddać związek wcześniejszego zatrudnienia z wypowiadaną umową (tak m.in. w Komentarzu do Kodeksu Pracy pod red. prof. dr. hab. Arkadiusz Sobczyk, wyd. 2020 CH Beck).
Istota kary umownej
Kara umowna należy do tych postanowień umownych, które budzą zawsze wiele emocji i najczęściej są przedmiotem negocjacji pomiędzy stronami.
Warto więc przyjrzeć się temu postanowieniu i odpowiedzieć na pytanie – Czemu ma służyć zastrzeżenie w umowie kary umownej.
Ogólną regulację kary umownej znajdziemy w art. 483 i 484 Kodeksu cywilnego. Zgodnie z tymi przepisami można zastrzec w umowie, że naprawienie szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego nastąpi przez zapłatę określonej sumy (kara umowna). W razie niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania kara umowna należy się wierzycielowi w zastrzeżonej na ten wypadek wysokości bez względu na wysokość poniesionej szkody. Żądanie odszkodowania przenoszącego wysokość zastrzeżonej kary nie jest dopuszczalne, chyba że strony inaczej postanowiły.
Aby dobrze zrozumieć istotę tej instytucji warto przypomnieć po krótce problematykę odpowiedzialności kontraktowej. Zawarcie przez strony umowy powoduje nawiązanie miedzy nimi stosunku cywilnego, w ramach którego strony nakładają na siebie obowiązki wykonania określonych w umowie zobowiązań. W przypadku, gdy jedna ze Stron narusza jej postanowienia tj. uchyla się od wykonania zobowiązania lub wykonuje je w sposób należyty, druga strona może żądać naprawienia szkody powstałej na skutek naruszenia. Aby jednak takie roszczenie było skuteczne – wierzyciel (a więc osoba podnosząca naruszenie umowy) wykazać powinna:
- istnienie zobowiązania
- niewykonanie bądź nienależyte wykonanie zobowiązania,
- powstanie szkody oraz jej wysokość
- adekwatny związek przyczynowy pomiędzy szkodą a niewykonaniem bądź nienależytym wykonaniem zobowiązani.
W praktyce bardzo często problematyczne jest wykazanie wysokości szkody powstałej na skutek naruszenia umowy. Aby więc zwolnić się z tego obowiązku stosuje się kary umowne. Mają więc one na celu zwolnienie strony która się na taką karę powołuje, z obowiązku wykazywania wysokości szkody jaką poniosła na skutek naruszenia umowy z jakim strony powiązały karę umowną. Można więc przyjąć, że kara umowna stanowi zryczałtowane odszkodowanie z tytułu niewykonania bądź nienależytego wykonania zobowiązania przez jedną ze stron umowy. Dodatkowo, na co uwagę zwrócił Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 20 maja 2021 r. IV CSKP 58/21, kara umowna pełni funkcję mobilizującą dłużnika do prawidłowego wykonania zobowiązania. Kara umowna może być wyrażona zarówno poprzez wskazanie konkretnej kwoty czy też procenta (ułamka) wartości świadczenia za jednostkę czasu zwłoki (np. 1% wynagrodzenia za dzień) bez określania górnej granicy kary.
Warto podkreślić, że kara umowna może zostać zastrzeżona jedynie na wypadek niewykonania bądź nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego. Jednocześnie jeżeli Strony w umowie nie postanowią inaczej, wierzyciel nie może dochodzić odszkodowania ponad zastrzeżoną karę umowną.
Koniec ze zwolnieniem z VAT-u przy najmie lokalu mieszkalnego na rzecz Spółki.
Dnia 8 października 2021 r. Ministerstwo Finansów wydało interpretację ogólną (Znak: PT1.8101.1.2021) w zakresie zastosowania zwolnienia od podatku od towarów i usług, o którym mowa w art. 43 ust. 1 pkt 36 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. o podatku od towarów i usług (dalej: „ustawa o VAT”), tj. zwolnienia od podatku usług w zakresie wynajmowania lub wydzierżawiania nieruchomości o charakterze mieszkalnym lub części nieruchomości, na własny rachunek, wyłącznie na cele mieszkaniowe.
W praktyce istniała bowiem rozbieżność w wydawanych przez Krajową Informację Skarbową interpretacji indywidualnych, co do możliwości zastosowania zwolnienia z podatku VAT w przypadku gdy najemcą lokalu mieszkalnego była podmiot gospodarczy (głównie Spółki), który następnie lokal podnajmował dalej innym osobom w celu zaspokojenia przez nich ich potrzeb mieszkaniowych bądź udostępniał przedmiotowy lokal swoim pracownikom jako kwaterę pracowniczą (odpłatnie bądź nieodpłatnie).
W wydanej przez Ministerstwo Finansów interpretacji przyjęto stanowisko, zgodnie z którym, usługa wynajmu bądź dzierżawy nieruchomości (lub jej części) o charakterze mieszkalnym (np. lokalu mieszkalnego), świadczona przez czynnego podatnika podatku od towarów i usług na rzecz podmiotu gospodarczego (innego niż społeczna agencja najmu), który wykorzystuje wynajmowaną nieruchomość na potrzeby prowadzonej działalności gospodarczej, np. podnajmuje tę nieruchomość innym podmiotom na cele mieszkaniowe, podlega opodatkowaniu z zastosowaniem podstawowej stawki podatku VAT.
Z interpretacji tej wynika również pośrednio, że jeżeli najemcą jest podmiot, który nieodpłatnie udostępnia lokale mieszkalne zatrudnionym przez siebie pracownikom, to lokale te wprawdzie realizują cel mieszkaniowy, ale nie jest to cel wyłączny. W takim przypadku wynajem jest związany z prowadzoną działalnością gospodarczą, choć pośrednio zaspakajane są potrzeby mieszkaniowe zatrudnionych pracowników. W tej sytuacji wynajem nie służy zaspokajaniu potrzeb mieszkaniowych, lecz prowadzeniu działalności gospodarczej z wykorzystaniem wynajmowanych lokali. Pozwala to na wyciągnięcie wniosku, że w praktyce podmioty inne niż osoby fizyczne, nie posiadają swoich potrzeb mieszkaniowych, które mogły by zaspokajać i korzystać ze zwolnienia z podatku VAT.
Zwrócić należy uwagę, że interpretacja ta potencjalnie czyni z osób fizycznych wynajmujących lokale mieszkalne na rzecz podmiotów udostępniających lokale swoim pracownikom (co jest aktualnie dość często spotykaną praktyką) podatników VAT czynnych. Mogą oni jednak skorzystać nadal z zwolnienia VAT w oparciu o art. 113 ustawy o podatku od towarów i usług, pod warunkiem, że wartość sprzedaży dokonanej w ciągu roku nie przekroczy 200.000,00 PLN.
Pamiętać również należy, że podmioty które otrzymały interpretacje indywidualne, w ramach których w opisanych wyżej okolicznościach, uznane zostały za zwolnione z obowiązku uiszczania podatku VAT, mogą korzystać ze zwolnienia aż do momentu otrzymania od Szefa Krajowej Informacji Skarbowej postanowienia o stwierdzającego wygaśnięcie interpretacji indywidualnej.
Elektroniczne postępowanie upominawcze.
Elektroniczne postępowanie upominawcze jest jednym z uproszczonych trybów postępowania cywilnego, w którym powód może dochodzić wyłącznie roszczenia pieniężnego na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej.
Charakterystyczne dla tego postępowanie jest to, że powód pozew składa za pośrednictwem systemu teleinformatycznego i jedynie wskazuje w treści dowody, nie dołączając ich do pozwu. Na tej podstawie sąd albo wydaje nakaz zapłaty albo, ustalając brak podstaw do jego wydania – umarza postępowanie.
Nakaz zapłaty wydany w elektronicznym postępowaniu upominawczym jest następnie doręczany pozwanemu. W tym miejscu warto odnotować, że – inaczej niż ma to miejsce w przypadku zwykłego nakazu zapłaty, czy pozwu, gdzie ustawodawca zdecydował się wprowadzenie doręczenia za pośrednictwem komornika sądowego, gdy pozwany pism tych nie odbiera pod adresem wskazanym w pozwie – nakaz zapłaty uznaje się za doręczony, o ile adres pod którym pozostawiono zawiadomienia, jest zgodny z adresem ujawnionym w rejestrze PESEL.
Środkiem zaskarżenie nakazu zapłaty wydanego w postępowaniu elektronicznym jest sprzeciw, który wnosi się w terminie 14 dni od dnia otrzymania nakazu zapłaty. Wniesienie sprzeciwu powoduje umorzenie postępowania w takiej części w jakiej nakaz został zaskarżony w sprzeciwie. Do sprzeciwu takiego nie ma również wymogu składania żadnych dowodów. Tym samym w bieżącym stanie prawnym złożenie sprzeciwu co do całości nakazu zapłaty spowoduje umorzenie postępowania, przy czym powód może w terminie trzech miesięcy od dnia wydania postanowienia o umorzeniu elektronicznego postępowania upominawczego wnieść pozew przeciwko pozwanemu o to samo roszczenie w postępowaniu innym niż elektroniczne postępowanie upominawcze i w takim przypadku skutki prawne jakie wiążą się z wytoczeniem powództwa (w szczególności przerwanie biegu przedawnienia roszczenia) następują z dniem wniesienia pozwu w elektronicznym postępowaniu upominawczym.
W przypadku umorzenia postępowania na skutek wniesienia sprzeciwu, każda ze stron ponosi koszty związane ze swym udziałem w sprawie. Jednak jeśli powód w terminie 3 miesięcy od dnia wydania postanowienia o umorzeniu elektronicznego postępowania upominawczego, wniesie pozew ponownie w innym postępowaniu niż elektroniczne, każda ze stron może żądać w tym postępowaniu zwrotu kosztów poniesionych w postępowaniu elektronicznym.
Zasada ryzyka – wina anonimowa osoby trzeciej
W art. 435 i 436 Kodeksu cywilnego uregulowane zostały zasady odpowiedzialności osoby prowadzącej przedsiębiorstwo lub zakład wprawiany w ruch za pomocą sił przyrody (pary, gazu, elektryczności, paliw płynnych itp.) oraz posiadacza pojazdu mechanicznego. W obu przypadkach ustawodawca zdecydował się na odejście od podstawowej zasady odpowiedzialności tj. zasady winy, na rzecz zaostrzonego reżim odpowiedzialności – zasady ryzyka. Zgodnie z tą zasad zarówno osoba prowadząca przedsiębiorstwo o którym mowa a art. 435 k.c. jak i posiadacz pojazdu mechanicznego aby zwolnić się od odpowiedzialności za szkodę powstałą w związku z ruchem przedsiębiorstwa czy pojazdu, musi wykazać jedną z poniższych okoliczności (tzw. przesłanek egzoneracyjnych):
- Szkoda była skutkiem wystąpienia siły wyższej
- Szkoda powstała na skutek wyłącznej winy poszkodowanego
- Szkoda powstałą na skutek wyłącznej winy osoby trzeciej, za którą podmiot objęty odpowiedzialnością na zasadzie ryzyka, nie ponosi odpowiedzialności.
W tym materiale omówiona zostanie ostatnia z przesłanek egzoneracyjnych.
Na wstępie rozważań wskazać należy, że osobami trzecimi w rozumieniu art. 435 k.c. są takie podmioty, których nie łączy z przedsiębiorstwem żaden stosunek prawny i za które przedsiębiorstwo nie odpowiada, a także takie, które nie są włączone w ruch przedsiębiorstwa, pozostając poza jego ruchem. Wyłączna wina w spowodowaniu szkody, przewidziana w art. 435 § 1 k.c. występuje zaś wtedy, gdy zawinione działanie osoby trzeciej, było jedyną przyczyną wypadku, a ruch pojazdu czy przedsiębiorstwa jest z punktu widzenia przyczynowego przypadkową okolicznością, nie stanowiącą przyczyny szkody.
W doktrynie i orzecznictwie pojawił się natomiast spór, czy w sytuacji gdy nie da się zidentyfikować osoby trzeciej podmiot objęty odpowiedzialnością na zasadzie ryzyka może zwolnić się od odpowiedzialności w oparciu o tą przesłankę egzoneracyjną (tzw. koncepcja winy anonimowej).
W orzecznictwie funkcjonowała dość jednolita linia orzecznicza, zgodnie z którą ustalenie i przypisanie winy osobie trzeciej której działanie było wyłączną przyczyną szkody, związane jest zawsze z konkretnie oznaczonym podmiotem, a brak możliwości jego identyfikacji jest równoznaczny z upadkiem tej przesłanki egzoneracyjnej.
Wyłom od tej linii orzeczniczej dokonał Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 26 lipca 2017 r. III CZP 30/17, w której tezie wskazano, że prowadzący na własny rachunek przedsiębiorstwo lub zakład wprawiony w ruch za pomocą sił przyrody nie odpowiada za szkodę wyrządzoną przez ruch przedsiębiorstwa lub zakładu, jeżeli istnieją podstawy do przyjęcia, że szkoda nastąpiła z wyłącznej winy osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności, choćby osoba ta nie została zidentyfikowana. W zakresie odpowiedzialności posiadacza pojazdu mechanicznego powyższe stanowisko potwierdzone zostało w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 28 lutego 2020 r. II CSK 668/18 oraz wyroku Sądu Najwyższego z dnia 14 maja 2021 r. IV CSKP 31/21, w których wyraźnie wskazano, że zasady jakie stosuje się do odpowiedzialności na zasadzie ryzyka przedsiębiorstwa wprawianego w ruch za pomocą sił przyrody, należy analogicznie stosować do posiadacza pojazdu mechanicznego, co odnosi się również do wykładni przesłanek egzoneracyjnych.
W kontekście powyższych orzeczeń można więc wysnuć wniosek, że do wyłączenia odpowiedzialności posiadacza mechanicznego środka komunikacji czy osoby prowadzącej przedsiębiorstwa wprawiany w ruch za pomocą sił przyrody nie jest konieczne, aby osoba trzecia była znana i zidentyfikowana, wystarczy pewność, że szkoda wynikła z działania tej osoby, za którą podmiot objęty odpowiedzialnością na zasadzie ryzyka nie ponosi odpowiedzialności, a ponadto okoliczności faktyczne konkretnej sprawy wskazują, że zachowanie osoby trzeciej (osób trzecich) wyrządzające szkodę wymagało takiego stopnia świadomości, wiedzy i siły, które zazwyczaj występują u osób poczytalnych i powyżej 13 roku życia. Redakcja przepisu art. 425 KC nie uprawnia do konstruowania domniemania braku poczytalności. Wniosek co do istnienia u osoby trzeciej (osób trzecich) poczytalności, bądź jej braku może być wyprowadzony z całokształtu okoliczności sprawy.
Rekompensata za koszty odzyskiwania należności
Kiedy można dochodzić zapłaty rekompensaty oraz w jakiej wysokości.
Omawiania instytucja uregulowana jest aktualnie w art. 10 ustawy z dnia 8 marca 2013 r. o przeciwdziałaniu nadmiernym opóźnieniem w transakcjach handlowych – dalej jako UNOWTH.
Ma więc ona zastosowanie jedynie w sytuacji gdy pomiędzy stronami doszło do zawarcia transakcji w rozumieniu art. 4 pkt. 1 UNOWTH, a więc umowy, której przedmiotem jest odpłatna dostawa towaru lub odpłatne świadczenie usługi, jeżeli strony (przedsiębiorcy w rozumieniu art. 2 UNOWTH), zawierają ją w związku z wykonywaną działalnością.
Zgodnie z art. 10 ust. 1 UNOWTH wierzycielowi, jeżeli spełnił swoje świadczenie i nie otrzymał zapłaty w umówionym terminie, przysługuje, bez wezwania, rekompensata za koszty uzyskiwania należności w kwocie:
- 40 euro – gdy wartość świadczenia pieniężnego nie przekracza 5000 złotych;
- 70 euro – gdy wartość świadczenia pieniężnego jest wyższa niż 5000 złotych, ale niższa niż 50 000 złotych;
- 100 euro – gdy wartość świadczenia pieniężnego jest równa lub wyższa od 50 000 złotych.
Równowartość kwoty rekompensaty jest ustalana przy zastosowaniu średniego kursu euro ogłoszonego przez Narodowy Bank Polski ostatniego dnia roboczego miesiąca poprzedzającego miesiąc, w którym świadczenie pieniężne stało się wymagalne. Archiwalne kursy euro można sprawdzić na stronie NBP.
Dla przykładu:
Jeżeli Spółka A zawarła ze Spółką B umowę dostawy towaru za zapłatą kwoty 30.000,00 zł w terminie 7 dni od dnia dostarczenia towaru do Spółki B, a towar ten dostarczyła 20 czerwca 2021 r., to od dnia 28 czerwca 2021 r (dzień wymagalności roszczenia). Spółce A przysługuje uprawnienie do dochodzenia rekompensaty za koszty odzyskiwania należności w kwocie odpowiadającej iloczynowi 70 euro oraz kursu euro z dnia 30 kwietnia 2021 r. (ostatni dzień roboczy miesiąca poprzedzającego miesiąc w którym świadczenie stało się wymagalne) tj. 4,5654, co daje, w zaokrągleniu, kwotę 319,58 zł.
Rekompensata powyższa ma charakter zryczałtowanego odszkodowania należnego wierzycielowi bez konieczności wzywania dłużnika do zapłaty, a także bez konieczności wykazywania poniesienia z tego tytułu jakiejkolwiek szkody. W efekcie środek ten, stanowi, obok odsetek za opóźnienie, dodatkową sankcję z tytułu opóźnienia w spełnieniu świadczenia pieniężnego należnego z tytułu transakcji handlowej.
Ustawodawca umożliwił przy tym dochodzenie kwoty wyższej niż zryczałtowana, jednak w tym wypadku wierzyciel musi wykazać zarówno konieczność poniesienia wyższego kosztu (celowość podjęcia działań) jak i fakt ich poniesienia.
Warto również zwrócić uwagę, że ustawodawca w art. 10 ust. 4 UNOWTH wyłączył możliwość zbywania roszczenia o rekompensatę.
Zadośćuczynienie za śmierć najbliższego członka rodziny (art. 446 § 4 k.c.)
Zgodnie z art. 446 § 4 k.c. sąd może także przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.
Omawiana instytucja wprowadzona została do Kodeksu cywilnego nowelizacją z 30.5.2008 r. (Dz.U. Nr 116, poz. 731), która weszła w życie 3.8.2008 r. Oznacza to, że zadośćuczynienie na podstawie tego przepisu przyznane może być najbliższym członkom rodziny osoby zmarłej w wyniku czynu niedozwolonego, który nastąpił w dniu 3.8.2008 r. lub później. Brak mocy wstecznej komentowanego przepisu nie oznacza jednak, że bliskim osoby, która zmarła przed datą 3.8.2008 r., nie przysługuje zadośćuczynienie. Przed nowelizacją krzywda spowodowana śmiercią osoby bliskiej kwalifikowana była jako bowiem jako element pogorszenia sytuacji życiowej (tak m.in. SN w wyr. z 8.5.1969 r., II CR 114/69) i kompensowana w ramach stosownego odszkodowania uregulowanego w art. 446 § 3 k.c. Ponadto utrwalił się w orzecznictwie jak i literaturze pogląd, że śmierć osoby bliskiej wywołuje cierpienie spowodowane naruszeniem więzi emocjonalnej i poczucia bliskości przy czym wartości te uznawane są za dobra osobiste, co uzasadnia przyznanie takim osobom zadośćuczynienia za krzywdę na podstawie art. 448 KC.
Za najbliższego członka rodziny w rozumieniu omawianego przepisu uznaje się:
– zstępnych i wstępnych pierwszego stopnia (dzieci i rodziców).
– macochę lub ojczyma (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10.12.1969 r., III PRN 77/69,
– dziadków (wyrok Sądu Najwyższego z 5.8.1970 r., II CR 313/70,)
– dalszych krewnych zmarłego jeśli zamieszkiwali wspólnie (wyrok Sądu Najwyższego z 13.4.2005 r., IV CK 648/04)
– a nawet – jak się wydaje wbrew literalnej treści przepisu – konkunbenta (stanowisko takie wyraził Sąd Apelacyjny w Gdańsku w wyroku z 23.12.2014 r. I ACA 638/14)
Zadośćuczynienie obejmuje swoim zakresem wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne związane ze śmiercią osoby bliskiej, zarówno te już doznane, jak i te które mogą powstać w przyszłości. Ma w swej istocie ułatwić przezwyciężenie ujemnych przeżyć związanych z nagłą stratą najbliższej osoby i pomoc pokrzywdzonemu w dostosowaniu się do zmienionej w związku z tym jego sytuacji. Dzięki temu ma zostać przywrócona równowaga, zachwiana wskutek popełnienia przez sprawcę czynu niedozwolonego.
Przy ustalaniu rozmiaru cierpień i ujemnych doznań psychicznych powinny być uwzględniane zobiektywizowane kryteria oceny, jednakże w relacji do indywidualnych okoliczności danego przypadku. Sąd przy zasądzaniu zadośćuczynienia z art. 446 par. 4 k. c. należy się kierować kryteriami i zasadami wypracowanymi na gruncie art. 445 par. 1 k. c.
W konsekwencji na wysokość zadośćuczynienia ma wpływ m.in. :
charakter więzów rodzinnych między zmarłym a osobą występującą z roszczeniem o zadośćuczynienie (np. długość trwania małżeństwa, zgodność małżeństwa)
– natężenie cierpień poszkodowanego, ich intensywność, trwałość czy nieodwracalny charakter,
– przebieg żałoby,
– poczucie osamotnienia, bezradności
– poczucie straty i żalu
– trwały wpływ śmierci osoby bliskiej na stan psychiczny poszkodowanego przejawiający się w zmianach w jego codziennym funkcjonowaniu
Odpowiedzialność w tym przypadku zachodzi zarówno za zasadzie winy jak i ryzyka.
Znaczenie uszczerbku na zdrowiu przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia
Jednym z istotnych elementów wpływających na wysokość zadośćuczynienia w przypadku roszczeń opartych na art. 445 k.c. jest doznany na skutek wypadku uszczerbek na zdrowiu. Uszczerbek ten ustalany jest w toku postępowania sądowego przez biegłych sądowych i określany jest procentowo. Biegli celem ustalenia takiego uszczerbku posiłkują się tabelą zawartą w rozporządzeniu Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia 2002 r. w sprawie szczegółowych zasad orzekania o stałym lub długotrwałym uszczerbku na zdrowiu, trybu postępowania przy ustalaniu tego uszczerbku oraz postępowania o wypłatę jednorazowego odszkodowania.
W kwestii znaczenia ustalonego przez biegłych sądowych wysokości zadośćuczynienia wielokrotnie wypowiadały się sądy, w tym Sąd Najwyższy. Z orzecznictwa tego wynika, iż nie można taryfikować zadośćuczynienia za krzywdę według procentów trwałego uszczerbku na zdrowiu. Zdrowie ludzkie jest dobrem o szczególnie wysokiej wartości i w razie uszczerbku na zdrowiu zadośćuczynienie pieniężne powinno być odpowiednio duże (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 listopada 1998 r., sygn. akt. II CKN 353/98). Ponadto procentowo określany przez biegłego uszczerbek na zdrowiu służy tylko, jako pomocniczy środek ustalania rozmiaru odpowiedniego zadośćuczynienia. Należne poszkodowanemu (pokrzywdzonemu czynem niedozwolonym) zadośćuczynienie nie może być mechanicznie mierzone przy zastosowaniu stwierdzonego procentu uszczerbku na zdrowiu. W prawie ubezpieczeń społecznych wysokość należnego jednorazowego odszkodowania jest, bowiem zryczałtowana, zaś w prawie cywilnym wysokość zadośćuczynienia jest zindywidualizowana (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 października 2005 r. sygn. I PK 47/05). – http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU20022341974
W praktyce jednak przyznana kwota zadośćuczynienia często stanowi iloraz ustalonego przez biegłych uszczerbku na zdrowiu i określonej, przyjętej w danym regionie, kwocie za każdy procent. Spotkać się można również z takimi wyrokami, w których sąd w samym uzasadnieniu dokonuje prostego pomnożenia ustalonego trwałego uszczerbku na zdrowiu i przyjętej przez siebie kwoty, przy czym na wysokość tej kwoty mają wpływ pozostałe indywidualne okoliczności sprawy (tj. wiek, czas trwania cierpień, ból).
Uszczerbek na zdrowiu stanowi więc istotny element wpływający na wysokość zadośćuczynienia a jego ustalenie jest pomocne przy szacowaniu kwoty na potrzeby konstruowania pozwu.
Na marginesie wskazać należy, że praktyką stosowaną przez towarzystwa ubezpieczeniowe w postępowaniach likwidacyjnych jest korzystanie z pomocy lekarzy orzeczników, których to opinie dołączane są do akt szkodowych. Warto więc przed podjęciem decyzji o skierowaniu sprawy na drogę postępowania sądowego i sprecyzowaniu kwoty dochodzonego roszczenia, zapoznać się z treścią takiej opinii.
Zadośćuczynienie – pojęcie i rodzaje
System prawa polskiego przewiduje rekompensatę w związku z doznanymi przez poszkodowanych szkodami. W uproszczeniu można przyjąć, iż polski kodeks cywilny wyróżnia szkody powstałe na mieniu oraz szkody powstałe na osobie.
Jednakże pojęcie „szkody na osobie” obejmuje swoim zakresem znaczeniowym zarówno uszczerbki w postaci szkody majątkowej jak i niemajątkowej (krzywdy). Pierwsze z nich rekompensowane są odszkodowaniem (pokrycie wszelkich poniesionych kosztów czy utraconych dochodów) lub rentą (wyrównującą szkody trwałe), a drugie – zadośćuczynieniem.
Do najważniejszych rodzajów zadośćuczynień zaliczamy:
a) zadośćuczynienie na uszkodzenie ciała lub wywołanie rozstroju zdrowia (art. 445 k.c.)
b) zadośćuczynienie za śmierć najbliższego członka rodziny (art. 446 § 4 k.c.)
c) zadośćuczynienie za naruszenie dobra osobistego (art. 448 k.c.)
Wysokość każdego z tych zadośćuczynień powinna zmierzać do naprawienia powstałej krzywdy, co jest zgodne z pełnioną przez tą instytucję funkcją kompensacyjną. W orzecznictwie ugruntowały się koncepcje wskazujące jakie czynniki należy uwzględnić przy ustalniu przez sąd kwoty zadośćuczynienia. Kwestia ta wymaga jednak odrębnego omówienia.
Kryteria wysokości zadośćuczynienia za uszkodzenie ciała (art. 445 k.c.)
Podstawą przyznania zadośćuczynienia za uszkodzenie ciała jest art. 445 § 1 Kodeksu cywilnego, który stanowi, że sąd może przyznać poszkodowanemu „odpowiednią” sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.
Określenie podstaw dla przyznania zadośćuczynienia poszkodowanemu, jedynie przez wskazanie, że winno stanowić ono sumę odpowiednią doprowadziło do wypracowania w judykaturze i przyjęcia powszechnie aprobowanych w orzecznictwie kryteriów pozwalających na określenie wysokości przyznawanego zadośćuczynienia.
Do najważniejszych z nich zaliczyć należy:
- zakres i rodzaj uszkodzenia ciała,
- czas trwania cierpień,
- ból i inne dolegliwości oraz cierpienia psychiczne czyli negatywne uczucia przeżywane w związku z samym zdarzeniem, towarzyszące jemu i występujące w związku z nim w późniejszym czasie intensywność ujemnych doznań fizycznych i psychicznych,
- nieodwracalność następstw uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia lub czas ich utrzymywania się,
- rodzaj i stopień uszczerbku na zdrowiu,
- konieczność korzystania z pomocy innych osób,
- zrezygnowanie na skutek zdarzenia wywołującego szkodę z dotychczasowej aktywności życiowej, w tym miedzy innymi zawodowej, lub jej ograniczenia.
Zaakcentowania przy tym wymaga, iż zadośćuczynienie winno mieć charakter kompleksowy i powinno ono obejmować wszystkie cierpienia. Jednocześnie sąd ustalając wysokość zadośćuczynienia powinien uwzględniać postulat zgodnie z którym nie powinno być ono nadmierne i winno w odpowiednim stopniu uwzględniać wszystkie wpływające na jego wysokość okoliczności.
Powyższe rozważania dość wyraźnie obrazują fakt, że nie sposób mówić o uniwersalnych kryteriach czy szablonach pozwalających na proste i jednoznaczne ustalenie wysokości zadośćuczynienia, gdyż każdorazowo wymaga to zbadania okoliczności danego przypadku. Nie jest przy tym tajemnicą, że pewne kryteria są przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia bardziej pomocne niż inne, o czym szerzej w kolejnych wpisach.